6 lutego obchodzimy międzynarodowy Dzień Bezpiecznego Internetu. W tym roku pod hasłem Tworzymy kulturę szacunku w sieci.
To doskonała okazja, aby porozmawiać o hejcie. Zwłaszcza, że to zjawisko, z którym spotyka się niemal połowa nastolatków. Jak pomóc im radzić sobie z nienawiścią w sieci i dlaczego sami hejtują?
Zachęcam do zapoznania się z artykułem zamieszczonym przez redakcję dziennika LIBRUS, który pozwoliłem sobie zamieścić poniżej:
Z badania Wilki i owce w Internecie, jakie w połowie 2016 roku przeprowadziła międzynarodowa organizacja Global Dignity, wynika, że 43 proc. młodzieży doznało hejtu w Internecie. Do hejtowania zaś przyznała się aż co piąta z badanych osób (w wieku od 14 do 24 lat). Nie ma mowy o pomyłce, bowiem nastolatki doskonale wiedzą, czym jest hejt (zaledwie 5 proc. badanych przyznało, że nie zna tego określenia). Jak go definiują? Jako obrażanie, krytykowanie, wyśmiewanie i upokarzanie innych. Zdaniem językoznawcy, prof. Bralczyka to synonim słowa nienawidzić. – To słowo krótkie, więc wygodne. Ale co ważniejsze, łatwiej hejtować niż nienawidzić. Trudno przecież przyznać się do nienawiści, która jest poważnym i negatywnym uczuciem. Obce, angielskie słowo ułatwia sprawę, nie ma w języku polskim tych samych konotacji – uważa profesor Bralczyk.
Dlaczego nastolatki hejtują w sieci?
Młodzież nie ma problemu z przyznaniem się do tego, że hejtuje (zrobiło to 20 proc. badanych osób). Dlaczego? Bo często myli posiadanie i komunikowanie własnego zdania z obrażaniem innych. Hejt zaczyna się niewinnie – od chęci wyrażenia swojej opinii (66 proc. internautów przyznało, że jest to powodem zamieszczenia obraźliwego komentarza), albo od umieszczenia odpowiedzi na post, z którym komentujący się nie zgadza (56 proc. badanych). Nastolatki nie boją się polemizować i reagować na to, co ich denerwuje. Odpłacają pięknym za nadobne. Zwłaszcza jeżeli post czy komentarz obrażają ich samych lub bliskie im osoby. Nie trudno więc zgadnąć, że w ten sposób napędza się fala hejtu. Do tego w grę wchodzą negatywne emocje: złość, zdenerwowanie, wściekłość. To one w większości przypadków odpowiadają za zamieszczanie krytycznych wypowiedzi czy prześmiewczych memów. Ale nie tylko. Młodzi internauci są przekonani, że w ten sposób ujawniają prawdę, o której i tak wszyscy wiedzą (w domyśle więc nie robią tym krzywdy innym). Co dziesiąty z nich przyznaje, że hejtuje, bo lubi.
Jak rozpoznać ofiarę hejtu?
Nastolatkowie nie tylko chętnie wyrażają opinie na temat innych, ale także mocno zależy im na tym, aby taką opinię usłyszeć na swój temat. Ponad połowa przyznaje, że przynajmniej raz dziennie sprawdza wpisy zamieszczane pod ich profilem czy to na Facebooku, Instagramie czy w innych mediach społecznościowych. Statystycznie 1 na 10 komentarzy ma charakter negatywny, wynika z raportu Wilki i owce w Internecie. Tymczasem młodzi ludzie budują swoją tożsamość i poczucie własnej wartości właśnie w oparciu o opinie innych. Złośliwe komentarze mogą w prosty i szybki sposób wywołać szereg negatywnych emocji: od złości i zdenerwowania po wstyd, lęk, poczucie upokorzenia i odrzucenia. Dlatego dzieci niechętnie przyznają się przed rodzicami do tego, że doświadczyły hejtu. Boją się, że nie zostaną zrozumiane, za to wyśmiane a nawet obarczone winą za zaistniałą sytuację. Jakie symptomy mogą świadczyć o tym, że nastolatek spotkał się z nienawiścią w sieci? Pogorszenie wyników w nauce i nocne koszmary to najbardziej oczywiste z nich. Dziecko, które doświadczyło hejtu może mieć zmienne nastroje, niechęć do jedzenia lub wręcz przeciwnie – kompulsywnie się objadać. Jeżeli do tego dochodzi spadek zainteresowania dotychczasowym hobby i wycofanie się z kontaktów z rówieśnikami, rodzicom powinna zapalić się czerwona lampka.
Wsparcie przede wszystkim
– Gdy dziecko styka się z agresją i wrogością kierowaną pod jego adresem, potrzebuje przede wszystkim wsparcia i zrozumienia ze strony najbliższych – Traktujmy problem poważnie, nie zbywajmy dziecka słowami nie ma co się przejmować, daj spokój – tłumaczy dalej. Co w zamian? Pokażmy dziecku, że rozumiemy jego uczucia i emocje. Dajmy jasny przekaz, że nie ponosi winy za agresywne zachowania innych i pomóżmy mu zrozumieć pobudki, jakimi kieruje się hejter. – Osoba, która pozwala sobie w sieci na wrogie, prześmiewcze komentarze i upokarzanie innych, zazwyczaj nie radzi sobie z własnymi słabościami – zazdrością, niską samooceną, potrzebą dowartościowania się kosztem innych, chęcią zaistnienia.
Reagować na hejt czy przemilczeć agresywne komentarze? Hejterzy i hejtowani przyjmują takie same strategie postępowania z wszechobecnym hejtem w Internecie: ignorują, piszą co myślą, polemizują, opowiadają hejterowi. Co piąty hejter i co dziesiąty hejtowany dołącza się do hejtu jeśli uzna, że jest słuszny! – piszą autorzy raportu Wilki i owce w Internecie. To zachowania, które nakręca spiralę hejtu. Na agresję w Internecie trzeba reagować, ale mądrze – tak aby uciąć hejterowi drogę do dalszego komentowania. Platformy takie jak Facebook dają możliwość zgłaszania takich sytuacji administratorom, którzy w uzasadnionych przypadkach mogą zablokować profil hejtera skutecznie odcinając mu możliwość złośliwego komentowania. Jeżeli i to nie pomoże, a nasze dziecko cały czas będzie czuło się zaszczute, sprawę możemy zgłosić na policję, a swoich praw dochodzić na drodze sądowej.
Źródła:
Global Dignity Poland, Wilki i owce w Internecie, czyli raport na temat hejtu wśród młodzieży, 25 października 2016
Global Dignity Poland, Fundacja Świadomego Rozwoju; Jak radzić sobie w sytuacji doświadczenia przez dziecko zjawiska hejtu. Materiał dla rodziców
Global Dignity Poland, Fundacja Świadomego Rozwoju, Jak radzić sobie w sytuacji doświadczenia przez dziecko zjawiska hejtu. Materiał dla nauczycieli
NASK, Nastolatki 3.0. Wybrane wyniki ogólnopolskiego badania uczniów w szkołach, grudzień 2016
Sylwia Wojciechowska, Jak pomóc dziecku radzić sobie z hejtem w Internecie, smartstart.pl, 26 września 2017
Paula Szewczyk, Hejt w sieci. Bywa, że obrażanie to dla młodych rozrywka. Raport Rzecznika Praw Dziecka, Newsweek.pl, 05 lipca 2017